Live Photos, czyli ożywione zdjęcia na ożywienie iPhone’a

 
Live Photos, czyli ożywione zdjęcia na ożywienie iPhone’a

W kontekście nowości wprowadzonych na rynek przez iPhone’a 6S mówi się bardzo niewiele, skupiając się jedynie na ulepszeniach i modyfikacjach, które i tak musiałyby kiedyś nastąpić. Zbyt mocne skoncentrowanie się na wspaniałej swoją drogą kamerze iSight i wyświetlaczu Force Touch sprawia, że całkowicie pomijamy coś, co powinno stać na równi z innym zmianami – funkcją Live Photos. Opcją definiującą robienie zdjęć na nowo – czyżbyśmy byli świadkami tworzenia się nowego rozdziału fotografii?Live Photos – film ukryty w zdjęciu
Jedną z ciekawszych funkcji, które wprowadza iPhone z ekranem Multi Touch jest „Live Photos”, czyli tzw. żywe zdjęcia. Funkcja ta, dzięki uchwyceniu sekund następujących przed i po ujęciu, pozwala na ukazanie okoliczności, w jakich powstała fotografia – nerwowe przybieranie pozy, śmiech po zakończeniu i wiele innych – to wszystko za pomocą jednego kliknięcia. Twórcza kompilacja filmu i zdjęcia sprawia, że „animowanych zdjęć” nie można przydzielić jednoznacznie do żadnej z tych dwóch kategorii, przez co jeszcze bardziej wszyscy czekamy z niecierpliwością na pierwsze tego typu zdjęcia.

Live Photo iPhoneLive Photos po raz pierwszy w takiej skali
Tak naprawdę opcja „ruchomych zdjęć” nie jest żadną wielką nowością, swego czasu podobną funkcję oferowały Nokia Lumia oraz HTC. Jednak jakby nie patrzeć, ich sukces nie do końca można nazwać ogromnym, a wszystko to jest kwestią złej strategii marketingowej. Tak, po raz kolejny okazuje się, że tylko dobry marketing może być podstawą sukcesu. Bo choć „Live Photos” w przestrzeni publicznej funkcjonuje już od kilku miesięcy, Apple jest pierwszą firmą, która mówi o tej nowości głośno. Pierwszą, która postanowiła zrobić z tego „killer feature”. I prawdopodobnie pierwszą (i jedyną), której zostanie przypisany cały sukces.
A wszystko to za sprawą współpracy z Facebookiem oferującym przecież dostęp do co siódmej osoby na świecie. Tak wielka baza potencjalnych użytkowników sprawia, że nawet jeden promil aktywnie korzystających z „Live Photos” i udostępniających swoje dzieła na niebieskim portalu społecznościowym pociągnie za sobą lawinę naśladowców. Nie zapominajmy przy tym, że Facebook nie będzie jedynym medium obsługującym „żywe zdjęcia” – należący do niego Instagram, równie ogromna baza użytkowników, z pewnością również rozpocznie kompatybilność z nowym medium. Jedynym pytaniem jest nie „czy?”, ale „kiedy?”.

Czy Live Photos naprawdę jest niezbędne?
Zachwalając cały ten produkt, jakim są „ożywione zdjęcia”, nie powinniśmy ulegać ekscytacji i zbytniemu zadowoleniu. Dlatego też oprócz zalet postaramy się przedstawić wady, które niestety są nieuchronne w tak nowym i nieznanym narzędziu. A dokładniej, są to wady związane z aspektem technicznym telefonu. Wszak nie od dziś wiadomo, iż robienie zdjęć powoduje znacznie szybsze zużycie baterii, niż słuchanie muzyki czy „czuwanie”. Znacznie więcej energii potrzebuje nagrywanie filmów wysokiej jakości, a takie przecież trzeba będzie uchwycić w kilka sekund „przed” i „po”. Pytanie więc, jak dużo baterii będzie generowało połączenie tych dwóch technik?
Drugi problem „Live Photos” również związany jest z brakiem… nie tyle jednak baterii, lecz powierzchni w pamięci. Nie zapominajmy przecież, że Apple dalej nie rezygnuje ze sprzedaży modelu 16 GB (choć już dosyć dawno temu argumentowałem, czemu to zwyczajnie nie ma sensu), a jak się dowiadujemy, animowane zdjęcia zajmować będą dwukrotnie więcej przestrzeni od tych zwykłych. Czy w takim razie powinniśmy rezygnować z tej usługi? A może rezygnować z najmniej pojemnych modeli iPhone’a? To pytanie niech pozostanie bez odpowiedzi, natomiast poczekajmy chwilę do czasu pojawienia się pierwszych fotografii nowego typu, sam z chęcią czekam i mocno kibicuję tej nowości. A być może świat jednak nie zakocha się w niej?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Call Now Button