O tym, w jaki sposób Facebook i inne aplikacje społecznościowe oszukują nas poprzez ciągłe „rozpychanie się”, pisaliśmy już jakiś czas temu.
Pomimo wielu aktualizacji iOSa oraz aplikacji Facebooka, wykorzystywanie naszych smartfonów przez tę aplikację trwa w najlepsze. Dalej oprócz pojemności, program dość mocno drenuje baterię.
Tej sprawie postanowił przyjrzeć się Samuel Gibbs z dziennika „The Guardian”.
Facebook z wozu, akumulatorowi lżej
Podczas swojego eksperymentu, dziennikarz postanowił całkowicie zrezygnować z aplikacji Facebook. Korzystał przez cały czas z witryny mobilnej dostępnej poprzez Safari, natomiast program pobrany w App Store usunął.
W czasie tygodnia wielkiej próby, Gibbs odłączał od ładowarki swojego iPhone’a 6S o godzinie 7:30 i korzystał jedynie z mobilnej wersji witryny. Codzienne monitorowanie stanu naładowania baterii o godzinie 22:30 okazało się miażdżące dla aplikacji Marka Zuckerberga.
Akumulator wieczorem posiadał aż 15% więcej energii niż akumulator iPhone’a korzystającego z aplikacji. Aby nie być posądzonym o stronniczość, dziennikarz poprosił kilku znajomych o to, by również przyłączyli się do eksperymentu. Podsumowanie okazało się formalnością, gdyż wszyscy uczestnicy otrzymali bardzo zbliżone rezultaty.

Czy aplikacja Facebooka ma sens?
Jakiś czas temu przez portale internetowe przewinęła się informacja traktująca o aż 20% oszczędności baterii przy rezygnacji z aplikacji Facebooka na Androidzie. Powstaje zatem uzasadnione pytanie, czy korzystanie z programu z App Stroe ma jakikolwiek sens?
Zauważmy bowiem, że sama oszczędność akumulatora to dopiero wierzchołek góry lodowej. Do problemów aplikacji możemy również zaliczyć zajmowanie dużej przestrzeni (nawet do 700 MB!), ciągłe powiadomienia o mało istotnych zdarzeniach, a także dość długie ładowanie zawartości strony.
Czy w takim razie warto odinstalować aplikację? Ze swojej strony możemy jedynie przyznać, że warto zastanowić się nad tym rozwiązaniem.
Wprawdzie oszczędności wynikające ze zmiany są dość proste do obliczenia, jednak zdążyliśmy już przyzwyczaić się do mobilnej aplikacji ze wszystkimi jej niedoskonałościami.
Natomiast dla nieprzekonanych mamy jeszcze jeden killer feature – witrynę Facebooka możemy zapisać tak w formie zakładki w Safari, jak i jako ikonę na Springboardzie.
W tym celu wystarczy odwiedzić stronę internetową, wejść w menu udostępniania i wybrać opcję Do ekranu początek.
