D o końca roku pozostały niecałe trzy tygodnie, zaś do Bożego Narodzenia nieco ponad tydzień. To miał być – razem z iPhonem 7 – hit tegorocznej Gwiazdki. Słuchawki AirPods, bo o nich mowa, miały być zaprezentowane i gotowe do sprzedaży już w październiku. Drugi termin (określony po tym, gdy Apple poinformowało o potrzebie „little more time”) również minął. Sprawdzamy, co się stało z flagowymi słuchawkami bezprzewodowymi od Apple.Jak wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez Wall Street Journal, opóźnienie we wprowadzeniu do sprzedaży słuchawek AirPods spowodowane jest walką z technologią. Słuchawki bowiem wymagają dwóch aktywnych bezprzewodowych połączeń, aby scalić dźwięk w jeden symultaniczny strumień.
Osoba zaangażowana w produkcję i rozwój słuchawek bezprzewodowych wspomina, że głównym przeciwnikiem wprowadzenia produktu na rynek może być… Apple. W standardowych słuchawkach bezprzewodowych, sygnał wysyłany ze smartfona dociera jedynie do jednej ze słuchawek. Ta z kolei następnie przetwarza impuls i przesyła go do drugiej.
Wysyłanie sygnału do każdej ze słuchawek jest niezbędne
…pamiętajmy bowiem, że AirPods są dwoma niezależnymi od siebie elementami. Brak połączenia kablowego naraża je na skrajne sytuacje – od uszkodzenia jednej z nich do całkowitego zgubienia. Koncern z Cupertino musi zatem wziąć pod uwagę fakt, że AirPods powinny być odporne na rozdzielenie. Apple powinno było zatem zaprojektować słuchawki w taki sposób, aby każda z nich niezależnie od siebie otrzymywała sygnał z iPhone’a, komputera Mac czy innych iUrządzeń. Rozmówca WSJ podkreśla również, że Apple pracuje obecnie nad rozwiązaniem sytuacji, w której jedna ze słuchawek zostaje zgubiona lub pada z powodu nienaładowanej baterii.
AirPods – pierwsza taka wpadka Apple w historii
Ze względu na to, że AirPods dopiero wchodzą na rynek, sytuacja związana z ciągłym przesuwaniem premiery wydaje się być bezprecedensowa. Opóźnienie spycha marzenia o bezprzewodowych słuchawkach na kolejne miesiące – zakładany w listopadzie pesymistyczny scenariusz o gotowości do wysyłki w styczniu brzmi dziś jak pobożne życzenie.
Zdenerwowanie wśród potencjalnych kupujących wzmaga dodatkowo fakt, że Apple zaryzykowało, pozbywając się z iPhone’a 7 złącza mini-jack. W codziennym użytkowaniu przeszkadzać może fakt, iż słuchanie muzyki wyklucza jednoczesne ładowanie i vice versa. W obliczu tej sytuacji, zbawiennymi miały być słuchawki AirPods, niewykorzystujące ani odrobiny złącza Lightning. Jednak brak AirPods na sklepowych półkach w październiku, podczas Czarnego Piątku oraz przed świętami Bożego Narodzenia sprawia, że inny produkt ma szansę zaprezentować się z najlepszej strony. Mowa oczywiście o przejściówce Belkin Lightning Audio + Charge Rockstar. Jej niewątpliwym plusem może być zdecydowanie fakt, że jest. W odróżnieniu od Apple AirPods oraz ich pochodnych – bazujących na czipie W1 BeatsX Bluetooth, Beats Solo3 Wireless oraz Powerbeats3 Wireless.