J edno zdjęcie – tyle wystarczy, by rozkochać w sobie miliony użytkowników. Zanosi się na to, że iPhone 7 w kolorze „jet black” („lotniczy czarny”?) pobije wszelkie rekordy najchętniej wybieranych wersji kolorystycznych. Zwykłe złoto wydaje się być passe, różowe złoto również się przejadło. Czas więc wrócić do korzeni i stylistyki znanej m.in. z iPhone’a 4.Wraz z nadejściem iPhone’a 7, Apple postanowiło zakończyć erę koloru gwiezdnej szarości. Zamiast tego, każdy iPhone 7 występuje w dwóch innych ciemnych barwach: wariacie czarnym – matowym – oraz onyksowym. Obydwa modele prezentują się naprawdę wyśmienicie, choć ten drugi może przysporzyć właścicielom sporych kłopotów. Apple na swojej stronie internetowej pisze bowiem: „Błyszczące wykończenie iPhone’a 7 w kolorze onyksu uzyskuje się w rezultacie precyzyjnego 9-stopniowego procesu anodyzacji i polerowania. Powierzchnia telefonu ma twardość dorównującą innym anodyzowanym produktom Apple, ale w miarę użytkowania mogą pojawiać się na niej mikrozarysowania. Aby temu zapobiec, sugerujemy zakup jednego z wielu dostępnych etui ochronnych na iPhone’a.”Powyższe słowa oznaczają dokładnie tyle, że Apple postanowiło uniknąć odpowiedzialności za uszkodzenia wynikające z nietrwałości onyksowej wersji iPhone’a 7. Podobnie, jak w przypadku kultowej „4”, niezbędne będzie obudowywanie iPhone’a naklejkami, etui lub innymi formami ochronnymi. Sens pięknego dizajnu po raz kolejny zostanie zatem wypaczony…
Oczywiście tylko, jeśli zdecydujemy się na najdroższy wariant
Warto podkreślić jednak, że problemy z nietrwałą obudową iPhone’a nie będą dotyczyły wszystkich posiadaczy iPhone’a 7. A już na pewno nie tych, którzy za telefon zapłacą najmniej. Z założenia wersja „jet black” ma być bowiem wariantem ekskluzywnym, skrojonym na miarę tych, którzy nie liczą się z kosztami. Dlatego też pod połyskującą obudową nie ujrzymy najmniejszego wariantu pojemnościowego 32 GB. Wariant 128 GB różni się od podstawowego ceną wyższą aż o 530 złotych (zarówno w przypadku modelu 4,7” jak i 5,5”). A jeżeli pół tysiąca w tę czy we w tę nie robi wielkiej różnicy, to może brak możliwości odsprzedaży mocno zniszczonego choć stylowego jet black również nie będzie wadą?
Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na zakup mocno niszczącego się iPhone’a 7 jet black czy inną wersję kolorystyczną, na przedsprzedaż będziemy musieli nad Wisłą poczekać jeszcze kilka dni. Już w przyszłym tygodniu, 23 września, iPhone 7 trafi na sklepowe półki w Polsce. Dla przypomnienia, 16 września oficjalna premiera będzie miała miejsce w Australii, Austrii, Belgii, Chinach, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Hongkongu, Irlandii, Japonii, Luksemburgu, Meksyku, Niemczech, Norwegii, Nowej Zelandii, Portoryko, Portugalii, Singapurze, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Szwecji, Tajwanie, , Wielkiej Brytanii, Włoszech i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.