Jak wyłączyć na stałe kamerkę iSight?

     
    Jak wyłączyć na stałe kamerkę iSight?

    K westia bezpieczeństwa naszych danych w sieci, a także ochrony naszego wizerunku od dekady uchodzi za sprawę newralgiczną. Wraz z rozwojem technologii, hakerzy uzyskali większe pole do manewru, bez problemu mogąc co i rusz wykradać nasze dane. Największą obsesję zdaje się wzbudzać zjawisko camfectingu, czyli innymi słowy, podglądania przez kamery wbudowane w monitor iMaków. Znajdująca się wewnątrz naszych komputerów kamerka iSight/FaceTime u wielu nie działa zgodnie z przeznaczeniem – zamiast rozmawiać przez FaceTime, Skype czy Chat, po prostu zaklejamy ją żółtą karteczką samoprzylepną. Ale czy rzeczywiście mamy powody do obaw? Jak możemy się uratować przed niechcianymi podglądaczami?

    Wyłączenie kamerki iSight w Mac

    1. Na samym początku operacji stworzymy ukryty folder z backupem dla pliku. Włączamy Terminal i zatwierdzamy następującą komendę:
    mkdir /System/Library/QuickTime/.iSightBackup
    2. Następnie przenosimy się do komponentu QuickTime który pozwala kamerce iSight na dostęp do stworzonego przed chwilą folderu. Wpisujemy poniższą komendę:
    sudo mv /System/Library/QuickTime/QuickTimeUSBVDCDIgitizer.component /System/Library/QuickTime/.iSightBackup/
    (tak, pomiędzy “sudo mv” a “/System” znajdują się dwie spacje). Potwierdzamy polecenie.
    3. Uruchamiamy ponownie komputer
    4. Gotowe!
    5. W przypadku chęci ponownego uruchomienia kamerki iSight, konieczne będzie przeniesienie pliku QuickTimeUSBVDCDIgitizer.component do katalogu /System/Library/QuickTime/.
    Od teraz żaden program nie będzie miał dostępu do wbudowanej kamerki iSight – w przypadku otwarcia programu na niej bazującego, pojawi się komunikat o braku podłączenia urządzenia nagrywającego.

    Czy muszę się bronić przed camfectingiem?

    Bogiem a prawdą, zaklejanie kamerki plastrem jest działaniem na wyrost, jeżeli nie mamy się czego wstydzić. Choć byłoby to dla nas wielkim wyróżnieniem, nasz poradnik nie jest skierowany do osób publicznych ani szefów służb specjalnych – tylko ta grupa (w połączeniu z użytkownikami ściągającymi dane z niezaufanych witryn) ma powody do obaw. Obecne technologie mające na celu chronić nasz komputer przed zaraźliwym oprogramowaniem są używane przez Apple od dawna, dlatego jedynym naszym zadaniem jest instalowanie aktualizacji OS X i rozwaga przy pobieraniu plików. A nasz wizerunek? Szansa na zostanie zaatakowanym będąc osobą postronną jest naprawdę nikła. Znacznie częściej mamy okazję na zostanie sfotografowanym wbrew naszej woli przez gimnazjalistów korzystających ze Snapchata czy turystów cykających fotki palm w Egipcie. A więc nie ma powodów do obaw.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

    Call Now Button